Jak to się stało że zacząłeś dubbingować? Ktoś cię do tego namówił?
Bardzo długo bałem się dubbingu, kilka razy miałem podejście, ale nie za dobrze się czułem w tej formie pracy i nie najlepiej mi to wychodziło, ale bardzo chciałem się nauczyć. Dużo rozmawiałem z moim kolegą z teatru Waldkiem Barwińskim, który dawał mi fajne wskazówki.
„Fru!” to był twój debiut? Miałeś wtedy tremę?
Tak to był mój debiut, wcześniej robiłem tzw. gwarki. Oczywiście, że miałem tremę, cały czas ją mam.
Lubisz dubbingować?
Jest to zupełnie inna forma aktorstwa, zupełnie inny rodzaj pracy. Zaczynam to lubić, chociaż zupełnie szczerze, nie uważam żeby była to moja najmocniejsza strona. Są koledzy, którzy są w tym genialni, ja cały czas jestem na początku drogi, ale uczę się 🙂 Jest to na pewno coś zupełnie innego niż gra w filmach. Trzeba zaangażować inny rodzaj wyobraźni i nauczyć się innego języka aktorskiego.
W dwa lata później po „Fru!” twój głos pojawia się w Zwierzogrodzie. Możesz coś więcej powiedzieć o swoje postaci tzn. o lisie Bajerze?
Nick Bajer to jest taka postać, że jeżeli byłby film fabularny robiony ze Zwierzogrodu to zabijałbym się o to, żeby go zagrać. Fantastycznie napisana rola, fantastyczne dialogi, genialnie przeprowadzony rozwój postaci. Cwaniak o ogromnym sercu, ja osobiście uwielbiam takich bohaterów.
Czy rolę tę dostałeś w drodze castingu czy Wojtek Paszkowski wskazał od razu na ciebie jako idealnego kandydata na tą postać a Disney to potwierdził?
Byłem na castingu, a potem dostałem telefon, że zostałem wybrany.
Co takiego trudnego było w dubbingowaniu lisa Bajera? W sensie … reakcje a może szybkość mówienia?
Nie jestem mistrzem dykcji, więc na pewno szybkość mówienia. Ciężko też niektóre, akcenty, sposoby intonacji przenieść na język polski a były one ściśle związane z mimiką.
Czy są jakieś wspólne cechy które łączą ciebie i Bajera?
Nie mam pojęcia. Na pewno chciałbym mieć tyle luzu i wdzięku co on 🙂
Jak długo czasu spędziłeś w studio nagrywając swoją postać ze Zwierzogrodu?
Spędziliśmy chyba łącznie 10 albo 12 godzin, także bardzo dziękuję za cierpliwość Wojtkowi (Paszkowskiemu – reżysera polskiej wersji językowej – przyp. autora wywiadu).
W filmie tym niektórzy aktorzy użyczyli swego głosu kilku postaciom. Czy tak samo jest i w twoim przypadku czy też miałeś tylko jedną – główną postać?
Miałem tylko jedną postać, gdybym miał więcej, uwierz mi że nie wyszedłbym ze studia przez kilka miesięcy 🙂
Czy zdarzało się tobie improwizować podczas nagrań? Miałeś swoje pomysły czy też słuchałeś się ślepo poleceń reżysera – Wojtka Paszkowskiego?
Nie czuję się na tyle pewny w dubbingu, żeby improwizować. We wszystkim słuchałem Wojtka i bardzo mu dziękuję za cierpliwość i naukę. Oczywiście ile mogłem i umiałem, starałem się proponować, ale nie znam się na rzeczy tak dobrze ja on.
Zapewne nagrywając swój głos miałeś wgląd na niektóre sceny i wiesz coś więcej niż widzowie, którzy już niedługo zobaczą ten film. Czy jest jakaś scena która cię rozłożyła na łopatki ? Wiem, że Disney jest restrykcyjny i nie możesz nic zapewne powiedzieć to może zmienię pytanie – które ze zwierząt, które zapewne widziałeś podczas grania rozwaliło cię na łopatki. Mnie rozwalił fragment z leniwcami (Flash, Flash, mówisz i masz), które pojawiły się w zwiastunie 🙂
Genialny Grzesiek Pawlak w roli leniwca i genialna scena jak Bajer drażni się z policjantką podczas rozmowy z Flashem. Czy jest jeszcze inna scena która cię rozwaliła lub jaki zwierzak się do tego przyczynił?
Szczerze, to prawie każda scena mnie rozwala, naprawdę, niektóre sceny to prawdziwe perełki: scena z leniwcami, scena z ojcem chrzestnym i wiele wiele innych o których nie mogę mówić, ale koniecznie trzeba zobaczyć je w kinie 🙂
Dobrze się bawiłeś nagrywając Zwierzogród? Może pamiętasz jakąś fajną wpadkę?
Dubbingowanie, jeżeli już załapię się o co chodzi to wielka przyjemność. No w końcu zostałem lisem, to jest coś niebywałego 🙂 Bawiłem się świetnie.
Dubbingowałeś ptaszka, lisa … czy jest jakieś zwierzę, któremu w przyszłości chciałbyś użyczyć swego głosu?
Nie zamykam się na żadne zwierzę, jestem otwarty. Chociaż, zupełnie szczerze, nie wiem czy podjąłbym się dubbingu filmu fabularnego, ale zwierzęta rośliny, meble itp. bardzo proszę 🙂
Twój ulubiony film Disney’a z dzieciństwa? Mój to Król Lew i genialne Nowe Szaty Króla, który był tak popisem duetu Maciej Stuhr (aktor) oraz Bartek Wierzbięta (dialogista).
Ja uwielbiam Disneya 🙂 Z dzieciństwa pamiętam „Królewnę Śnieżkę”, „Piękna i bestia”- widziałem chyba milion razy, „Zakochany kundel”, oczywiście „Król lew”, „101 dalmatyńczyków” – chyba łykałem wszystko. A jak tylko pojawiły się nowe wydania bajek Disneya na DVD to kupiłem wszystkie. To są genialne filmy.
Twój ulubiony zdubbingowany film (może być animowany lub fabularny).
Przepraszam za szczerość, ale nie znoszę dubbingowanych filmów fabularnych i oglądam tylko z napisami 🙂 Ale za to animowane tylko z dubbingiem, bo uważam że są świetne 🙂 No jak mówiłem łykam wszystko Disneya, ale jak mam eybrać to chyba „Król Lew” i „Piękna i bestia”.
Dziękuję za wywiad.