Po sukcesie jako pewna kobieta seksuolog w pewnej sztuce kochania Magdalena Boczarska zmieniła swój image o 180 stopni. W zasadzie to swój głos bowiem jej głosem przemawia pewna sowa w filmie w polskiej wersji językowej „RIKO PRAWIE BOCIAN„.
Jej postać – sowa Olga – jak mówi sama Boczarska „…mnie wzrusza i rozczula. Jestem absolutnie zakochana w tej postaci! To bardzo wyjątkowa sowa. Przez całe życie była za duża i za mądra, więc inne sowy nie chciały mieć z nią nic wspólnego. Czuła się samotna i dlatego wymyśliła sobie wyimaginowanego przyjaciela. Jest niezwykle wzruszającą sową, a przy tym bardzo charakterną. Taką charakterną babą… (śmiech)”

Sam dubbing nie sprawia aktorce dużo problemu bo ma poczucie iż podkładanie głosu idzie jej bardzo sprawnie i jak sama mówi „Odnajduję się w tym temacie i sprawia mi on kupę frajdy. To bardzo fajna alternatywa dla codziennych poczynań aktorskich.” O filmie aktorka mówi, iż jest to bajka błyskotliwa a przy tym wzruszająca i mądra z pewnym fantastycznym morałem. Jakim? O tym trzeba będzie się przekonać idąc do kina.

Polska wersja językowa na zlecenie dystrybutora Kino Świat powstała w PRL Studio pod czujnym okiem Darka Błażejewskiego. W filmie tym prócz Magdaleny Boczarskiej usłyszymy głosy m.in. Bernarda Lewandowskiego, Małgorzaty Kożuchowskiej, Tomasza Karolaka, Piotra Gąsowskiego.

Film „Riko, prawie bocian” od 5 maja na ekranach naszych kin.