Poniżej przedstawiam wywiad z Panią Ewą Złotowską, odtwórczynią głosu popularnej niegdyś Pszczółki Mai, a obecnie reżyserem dubbingowym. Wywiad ten został przeprowadzony w Studiu START INTERNATIONAL.

Od kiedy zaczęła Pani pracować jako reżyser dubbingowy?
Po ukończeniu studiów reżyserskich w 1979r. zaproponowano mi współpracę w dubbingu w charakterze reżysera.

Czy Pani praca ogranicza się wyłącznie do reżysera dubbingu czy też grywa (podkłada) Pani głos w niektórych filmach?
Głównie reżyseruję, jednak w nagłych przypadkach (z braku aktora) czasem użyczam swojego głosu.

Proszę powiedzieć mi o swoim debiucie reżyserskim.
Zadebiutowałam jako reżyser filmem „Pan Niania”. To komedia, która szła w kinach z dość dużym powodzeniem.

Czy Pani dobór aktorów jest zawsze w 100 % trafiony, czy też po castingu zachodzą jakieś zmiany?
Na ogół jest trafiony. Castingujemy aktorów do głównych postaci i to musi być zatwierdzone przez zleceniodawców. Staram się dobrać aktorów których dobrze znam, do których mam zaufanie, szczególnie przy dużych rolach.

Czym się Pani kieruje wybierając odpowiedniego aktora do dubbingu?
Temperamentem, barwą głosu, dobrym warsztatem aktorskim a przy kreskówkach zdolnościami imitatorskimi.

Mówi się, że reżyser posiada swoją ulubioną „stajnię”? Kto wchodzi w skład Pani ulubieńców? Z kim się najlepiej Pani pracuje?
Trudno mi jest wymieniać wszystkich z imienia i nazwiska, ale współpracuję z grupą około 200 aktorów. Niestety, niezbyt często mogę ich zapraszać ze względu na dość ograniczony charakter filmów.

Czy jest Pani zadowolona ze wszystkich wyreżyserowanych przez siebie filmów dubbingowych?
Jestem szalenie samokrytyczna więc nigdy nie jestem w pełni zachwycona swoją pracą.

Czy podczas sesji dubbingowej jest Pani stanowcza w stosunku do aktorów, czy też daje im Pani wolną rękę i pozwala na zagranie sceny tak jak to oni sobie wyobrażają?
Najtrudniejszy jest początek. Pierwsze odcinki nowego serialu. Wtedy jestem stanowcza i staram się ustawić aktora, żeby wszedł w postać, której udziela głosu. Później daję więcej swobody.

Z którą postacią jako reżyser lub jako aktor miała Pani kłopot?
Wie Pan, jak się dobiera aktora to nie ma problemu. Czasem jest kłopot z dobraniem odpowiedniego głosu do postaci. Na szczęście zdarza się to sporadycznie, jednak los lubi nam płatać różne figle. Bywa, że ktoś tam jest wycastingowany i zaakceptowany przez Warnera, Foxa czy przez kogoś innego i nagle okazuje się, że ta właśnie osoba zachorowała czy musiała wyjechać bo dostała ciekawą propozycję. Wtedy szuka się drugiego aktora, a to niestety trwa.

Podsumowując nasz wywiad. Jaki, według Pani, powinien być dobry reżyser dubbingu?
Dobry reżyser dubbingu musi mieć bardzo dobry słuch, bardzo dobry refleks, duże poczucie humoru (dotyczy aktorów grających w kreskówkach), musi mieć wyobraźnię plastyczną. Musi posiadać jakiś warsztat reżyserski i doświadczenie zawodowe, także wykształcenie muzyczne. Kumulacja moich osiągnięć w nauce daje mi pewną możliwość prowadzenia aktorów jak dotychczas z dość dużym powodzeniem.

Dziękuję za rozmowę.